środa, 6 marca 2013

26,

Wróćmy do rzeczywistości. Tak naprawdę nie byłam w stanie cieszyć się z całej sytuacji. Po prostu nie można tak po prostu zakończyć 2 lat razem. Tak po prostu. Czuje że mi zależy i że chciałbym zacząć wszystko od początku. I tak chyba robimy. Zaczynam od początku bez "kocham cie" bez "tęsknie" bez czułych słów. Mimo wszystko martwimy się o siebie i wspieramy się w jakiś tam sposób. Chyba czujemy się z tym dobrze. Ja nie muszę czuć się winna o to że jestem nieszczera. Czuje że zawiodłam go moim działaniem zresztą nie dziwie się temu. Jednak ciesze się że możemy nad tym razem popracować. Co to całej reszty to jest dobrze. Ostatnio niema o czym wspominać. Wszystko jakoś wypływa mi bokiem . Ważę teraz z 49 kilo i jest mi z tym dobrze. Czuje się jak taka mała chuda cząstka przestrzeni kosmicznej która przyłącza się po kolei to rożnych planet dopóki one jej nie odrzucą. I tak cały czas bez końca..




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz