wtorek, 30 lipca 2013

35.

Czujesz jak smakuje miłość? Czuję ! Najbardziej przewrotny rok w moim życiu. Nie spodziewałam się że kiedykolwiek uda mi się być dziewczyną Ł. i oto jestem.
Czuje że spierdoliłam przyjaźń. W sumie nie tylko ja. W sumie to Batman zaczął mnie całować pierwszy. W sumie, dzięki niemu dowiedziałam sie że czas zakończyć związek z J. / a raczej dzięki jego pomysłowi. Czy mam prawo obwiniać sie o coś co spowodowaliśmy oboje i to w równym stopniu. Raczej nie. Ubolewam że nie będe mogła mu już nigdy więcej pomóc, wysłuchać go i jakoś udzielić mu wsparcia. To naprawde słabe stracić przyjaciela po 3 latach. Oboje żałujemy że stworzyliśmy ten związek. Ja czuje, ze było mi to potrzebne. Przytulić się, pocałować, być zaskakiwana, być kimś więcej dla kogoś, móc zapełnić tą osobą każdą wolną lukę w swoim życiu. Właśnie tak robiłam. Tak było z Batmanem. Ale nie byłam z nim tylko i wyłącznie dla swojej chorej potrzeby. Chciałam być dla niego silnym oparciem psychicznym móc go wspierać i też dawać mu wszystko co mogłam. Ciesze się że tamtej pamiętnej nocy do niczego nie doszło. Nawet żałuje że do niej doszło. To było zupełnie nie potrzebne. Ciesze się jedynie z tego że teraz będę mieć więcej czasu dla nauki (choć i tak będzie go niewiele) . 
Ł. mój ideał : wysoki przystojny brunet, zielone oczy, dobrze zbudowany. Mrał. Mocny męski głos. Nie tak mocny jak Batmana ale też jest  perfekto. Sprawia, że chce być dla niego lepsza, mądrzejsza i ważniejsza. Podoba mi się że mimo tego że za mną szaleje potrafi sprawić że jest mi przykro. Nie wiem, to jakieś chore, ale taka jest prawda. Pociąga mnie jego krytyka, która choć nie jest prawdą wywołuje we mnie ten mał smutek i uczucie że bardzo mi na nim zależy. W końcu od tylu lat mi się podobał. Jak powiedział Ł. "jak wytrzymamy do września to będzie sukces" . Wierze że kocha mnie od jakiegoś roku. Wielbię jego muzykę. Uwielbiam jego silne ramiona. Imponuje mi tym że potrafi się świetnie ubrać. Sama nie zrobiłabym tego lepiej. Chciałabym żeby był teraz obok mnie. Przytuliłabym go odłożyła klawiaturę i poszła spać w Jego objęciach. Przywileje bratanka <3 
Jutro powrót do szpitala czas odebrać K. liczę że zostaniemy nad morzem jeszcze jedną noc. Mam ochotę na kąpiel o północy ! Nie rozumiem jak można być tak żałosnym. Nie rozumiem jak można po prostu olać sytuacje w jakiej znajduje sie twoja matka bo niema się czasu. Jak można jej powiedzieć przez telefon że jej matka miała jebany zawał?  Nie wyobrażam sobie żebym miałą w dupie to dlaczego moja babcia, dziadek, tata czy mama wylądowali w szpitalu. Życie jest za krótkie trzeba spędzać z bliskimi jak najwiecej czasu i dbać o nich. Kurwa mać. 
O. strasznie sie zmienił. Nie poznaje własnego brata. bardzo sie zmienił. jego podejście. Nabrał do mnie dystansu. Nie wiem, bardzo chciałabym żeby było jak kiedyś. Boję się że za pare lat nasze drogi sie rozejdą a ja nawet nie będe mogła z nim normalnie pogadać. Boję sie  że mimo tego że spoważniał to wciąż odpierdala głupoty. Boję się że to wszystko do czego dążyłam co chciałam mu daćposzło na marne. Mam nadzieje ze I. nie zmieni Go jeszcze bardziej. 
Podsumowując stan ogólny : czuje się nie do końca dobrze. Chyba potrzebuje czasu aby oswoić się z tą sytuacją. Teraz żyję chwilą, a za 7 godzin zobacze się z Ł. ! 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz