sobota, 2 listopada 2013

38.


Nic o nas, bez nas. 
Każdego dnia dowiaduje się kim jestem, kim chciałabym być i co powinnam robić. Na obecną chwilę nic nie przychodzi mi do głowy. Chciałabym stworzyć krótką autobiografie opisującą mój charakter, stosunek do ludzi, światopogląd, zainteresowania, wady i zalety w jednym. Czuje że szkoła i studia nic mi nie dadzą wżyciu jeśli nie znajdę czegoś o czym będę chciała wiedzieć więcej i więcej. Mam kilka zainteresowań ale nie zagłębiam się w nie. Najprawdopodobniej znalezienie celu życiowego byłoby łatwiejsze gdyby nie fakt, że sama nauka zajmuje mi tyle czasu, że potrafię znaleźć jedynie przerwę na posiłki i sen. 
Elo pro dzień. Remont. W końcu pozbędę się jednego łóżka z pokoju. N. najwidoczniej nie jest zadowolona z takiego obiegu spraw. Zależy mi na jej szczęściu i na tym aby dobrze się czuła, ale nie przesadzajmy, to nie byłoby dobre wyjście zamieszkać w jednym małym pokoiku razem. Ona ma R. a ja Ł. i naprawdę nie wiem jak tutaj miałaby wyglądać nasza prywatność. Nie wiem czy chciałabym się z nią zamienić. Ale uważam że na dłuższą metę wolałabym już zamieszkać sama, mieć swój własny kąt, mogłabym w końcu nauczyć się gotować, w dodatku spędzałabym naprawdę bardzo miłe wieczory. Ale tutaj mam wszystko czego potrzebuje i ludzi na których mi zależy. Może kiedyś.
Wczorajsza kolacja... Napięta atmosfera, ale właściwie bawi mnie kiedy ktoś przyjeżdża w gościnę tylko po to żeby się pokazać. Zawzięta walka pow pow. 
Na jutro zaplanowaną mam naukę ale najprawdopodobniej wieczór jakoś pozytywnie spożytkuje. Bo jutro na pewno nie mam zamiaru siedzieć cały dzień w domu bo zwariuję. Tak wiec poranek poświęcam hisorii i całej reszcie a po południu wypoczywam ! 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz